Wrześniowe słońce zachęca do spotkań pod gołym niebem. Dlatego dziś zabrałam na sesję plenerową Emilię i Michała - młodych, miłych i szczęśliwych ludzi.
Warto upamiętniać chwile szczęścia, prawda?
Fotografia ślubna, ciążowa, niemowlaka i starszego dzieciaka:) W plenerze i w studio.
moze trzeba bylo wziąć zwykłą małpkę i na trybie auto te zdjęcia zrobić, bo tak to jedna wielka żenada... znam amatorów, którzy małpkami o niebo lepsze zdjęcia robią...
OdpowiedzUsuńCenię konstruktywną krytykę, a Pani taka nie jest. Chętnie zobaczę Pani prace, wtedy możemy dalej dyskutować.
OdpowiedzUsuńTwój problem polega na tym, że nie przyjmujesz żadnej krytyki. Konstruktywnie, proszę bardzo: kadry przypadkowe i bez sensu, zdjęcia nieostre, obróbka masakryczna, kolorystyka straszna. Dziwię się, że są ludzie, którzy płacą za coś takiego. Widać, że nie znasz podstaw fotografii.
OdpowiedzUsuńUczę się, uczę. Dlatego nadal czekam na Pani fotografie i mam nadzieję, że one mnie właśnie wiele naucza.
OdpowiedzUsuńI liczę na to, że Pani się nauczy odwagi i nie będzie krytykowała anonimowo.
Na sesje nikogo siłą nie namawiam:)
Droga Barbaro jesteś żałosna... skoro jesteś taką profesjonalistką to czemu boisz się pokazać swoje prace jako godne nasladowania. Ja, podobnie jak Aga, chętnie się z nimi zapoznam. Człowiek uczy się przez całe życie...
OdpowiedzUsuńŁatwo anonimowo krytykować, gorzej gdy trzeba się pod tym podpisać!
OdpowiedzUsuń